Julia
Więc spałam z Avalon. Nie wiem jak da radę dzisiaj na koncercie w klubie. Najwyżej jej zaczniemy ją uspokajać. Jednak trzeba ją uświadomić że ona tej fobii się nie pozbędzie unikając jej. To jest najgorsze. Ja unikając mężczyzn boję się czasem wyjść z domu. Nie chcę aby z moją małą Avalon tak było. Cole powiedział że dopóki będzie w stanie będzie jej pomagał.
Tak poza tym dowiedziałam co się działo między dwoma gówniarzami. Ach ta gimbusiarska miłość. Więc tak Adam wymyślił gre w butelkę iż ten mały napaleniec bardzo ślini się no Avalon. Więc można powiedzieć że było śmiesznie. Adam wymyślił sobie zadanie aby Avcia wypiła drinka z jego ust. No kurwa beka! Więc zadania i pytania leciały, ja dostałam w końcu butelkę i na kogo wypadło? Na Adasia! Ten debil wybrał pytanie.
Więc spałam z Avalon. Nie wiem jak da radę dzisiaj na koncercie w klubie. Najwyżej jej zaczniemy ją uspokajać. Jednak trzeba ją uświadomić że ona tej fobii się nie pozbędzie unikając jej. To jest najgorsze. Ja unikając mężczyzn boję się czasem wyjść z domu. Nie chcę aby z moją małą Avalon tak było. Cole powiedział że dopóki będzie w stanie będzie jej pomagał.
Tak poza tym dowiedziałam co się działo między dwoma gówniarzami. Ach ta gimbusiarska miłość. Więc tak Adam wymyślił gre w butelkę iż ten mały napaleniec bardzo ślini się no Avalon. Więc można powiedzieć że było śmiesznie. Adam wymyślił sobie zadanie aby Avcia wypiła drinka z jego ust. No kurwa beka! Więc zadania i pytania leciały, ja dostałam w końcu butelkę i na kogo wypadło? Na Adasia! Ten debil wybrał pytanie.
- Chciałeś kiedykolwiek wybzykać Młodą - ach to zaczerwienienie na ryjcu, jak ja to kocham.
- Może - spojrzał się do góry i jak gdyby nigdy nic nie odpowiedział.
- Może? jest szerokie i głębokie patafianie - kiedy Avalon pociska, to jest istota zjawiska. A mi się już jebie w głowie.
- Ja nie jestem patafianem. Tylko pandą - ja pierdole....
Dobra olać ich ja mszę jechać się spakować iż ustaliłam z Andym że mam u nich mieszkać. Nie pomieszkam długo biorąc pod uwagę to iż w trasę jedziemy za niecały miesiąc, ale zawsze coś. Ona ma zajebistych rodziców, zawsze jej pomogą i wesprą. Ja w tej chwili nie mam gdzie się podziać ponieważ sama nie mam rodziców i mieszkałam u ciotki która tylko mnie trzymała w domu i karmiła. Na dodatkowe rzeczy dawała mi młoda. Kiedy siedziałyśmy na ludzie w jej pokoju SAME bez tych debili. Wszedł mój ulubiony basista. Gdyby nie on życie nie miałoby takiego sensu. Usiadł sobie grzecznie przy nas i spojrzał na zasmuconą twarz Avalon.
- Przestań się tak przejmować bo wy siwiejesz jak Twój ojciec - młoda zachichotała, ale to nie poprawiło jej humorku - Avalon, jak nie przestaniesz, wleje Ci po gołym dupsku!
- Pamiętasz co tata mówił - spojrzał na nią z niewiedzą - Że jak mnie dotkniesz najpierw Ci napierdoli potem pójdzie na policje zaskarżyć wujka o pedofilię.
- Przestań kląć mały zgredzie! - podniósł głos i ją łącznie.
- Nie przestane bo jestem zjebana i mam zjebaną banie i chuj reszta mnie obchodzi KPW- obje wybuchliśmy śmiechem.
- Ja Ci już coś mówiłem na ten temat, jesteś wyjątkowa, a to że tak jest to mówi się trudno. Ciesz sie masz kogoś kto Cię kocha - lekko uniosłam swój kącik ust do góry.
- Jedną z tych osób jestem ja - cmoknęłam ją w policzek i przytuliłam.
- Czekajcie idę przemycić browca, chcecie?
- Odpowiedź jest oczywista - spojrzałam na niego jednoznacznie.
Avalon
Rozmowa z wujkiem podniosła mnie na duchu, ale czas się ogarnąć i śmigać na koncert. Jestem ciekawa jak nam pójdzie i jestem również dobrej myśli. Ojciec zasypuje mnie wskazówkami. co mam robić na scenie, jak mam się zachowywać. Mam się nie bić z nikim i nie kopać glanami po ryjcu.
Więc tak kiedy weszłam na scenę poczułam coś w stylu podniecenia i zrobiliśmy trochę popisu. Znaczy w czasie solówki zaczęłam się lizać z Julią i głównie męski tłum zaczął wiwatować. Staniki latały majtki również. Ale pan Biersack miał największą radość z tego całego show. Ale wszystko się musi skończyć więc jedziemy z alkoholem. Siedzieliśmy w strefie VIP popijając koliszek kieliszkiem. Ale ja i Julia to złe połączenie bo uznałyśmy że kupimy sobie trawkę i zapalimy poza klubem, ojciec mnie zabije... Potem doszedł do nas Adam który zajebał się bardziej niż ja. Co śmieszniejsze uznaliśmy że pójdziemy połazić i przez przypadek wpadliśmy do jeziora które było przed klubem. Miałam spodnie ze skóry i to nie fajnie się kleiło do ud i w ogóle nie było to fajne. Ale Adaś pomógł mi je zdjąć i jakoś samo tak wszyło że bawił się ze mną w doktora, ale nic nie było prócz badania pochwy. Julia nas szukała i znalazła, ale byliśmy tylko w bieliźnie i cieszę się ze ojciec mnie nie znalazł. Chyba by mi flaki wypruł i zrobił z nich zupę. Co śmieszniejsze ze wszystkiego się śmiałam i nie wiedziałam co się ze mną dzieje.
- Młoda, kurwa mać! Ja Cię zabije jeszcze dzisiaj!
- Kup mi króliczka i ketchup, a potem idziemy do Zoo - co ja kurwa robię ze swoim życiem.
- Kupię sobie siekierę i wbiję Ci ją w głowę. - Ona nie wie że groźby są karalne.
- Ładnie to tak grzeszyć? Tylko takie złe rzeczy Ci w głowie!
Adam
To co się stało nie jest zapisane, jak mówi przysłowie. Co było, a nie jest nie pisze się w rejestr. Ale kurwa żeby robić swojej przyjaciółce palcówkę i teraz jestem jeszcze bardziej rozgrzany. Dobra tak czy tak za chwilę będzie Warped Tour i będę miał nie jedną okazję. Tym bardziej ze jej ojca nie będzie w pobliżu. A tak czy tak dalej dalej ostro waliliśmy wódeczkę. Nie zbaczając na nic, ale jak i koncert, tak i impreza musi się skończyć.Cole i Derek mnie wynosili, a Avalon nawet na nogach nie mogła ustać i rzygała. No kurwa komedia. A było by jeszcze troszkę dramatu bo Avalon zajebała Derekowi w ryj za to że ją trzymał aby nie spadła z fotela. No kurwa szkoda chłopka. Kiedy dojechaliśmy przyszło BVB i wnosiło dziewczyny do domu nas tez przygarnęli na noc. Jak wchodziłem wyjebałem się zdejmując buty i tam chyba usnąłem, ale ktoś mnie odniósł na kanapę. Obudziło mnie taki dźwięk "Bleeeee" to znaczy Avalon rzygała nie wierze w tych ludzi. Ale cóż mam z nimi karierę i myślę że może nam się udać.
RANO
Obudził mnie ktoś kto wyglądał jak miotła. To znaczy Avalon na kacu i jak zawsze jest piękna, teraz to nawet sześciometrowym kijem jej nie tknę.
- Co my wczoraj robiliśmy bo pamiętam tylko że Julia mnie ubierała, ale najpierw ty mnie musiałeś rozebrać - mówiła takim ochrypłym głosem i spowolnionym, albo ja miałem jakiś pilot który zmieniał czas. Jeszcze jest opcja że ma kaca morderce.
- Pamiętam że badałem Ci drogi płciowe, ale tak to nie uprawialiśmy seksu - spojrzała na mnie jak na wroga i chciała zabić.
- Gdyby nie to że zaraz się ze rzygam to dostałbyś w pysk - więc walnąłem chamski uśmieszek,a ona poszła rzygać
CDN...
Jak wam się spodobał rozdzialik? Nie komentujecie, nie nic, mam nadzieje że odwrót sytuacji jest dobry. Życzę miłego chodzenia do szkoły :D
Sayonara
Świetnie...między młodymi widzę cos się kroi ;3 Czekam ;P
OdpowiedzUsuńMusze Ci powiedzieć, że rozdział super:D
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością! :*