Julia
Wszystkie graty zapakowane więc czas w drogę. Całe wakacje będziemy grać na scenie, a dzisiaj musimy zapoznać się ze sceną. Zapoznać się z zespołami, ale z tego co wiem nasz pierwszy teledysk był jak piosenka Miley Cyrus, w noc obejrzało nas 4 miliony ludzi. Aż miło było się o tym dowiedzieć. Tylko nie mamy żadnych pohamowań, zostajemy sami. Tylko mamy dzwonić do Andy'ego w razie podpisania jakiejś umowy czy coś w tym stylu. Na miejscu czekał na nas mężczyzna, podeszłego wieku, nie oszukujmy się. Troszkę miał zapuszczony brzuszek, aczkolwiek miał w sobie coś takiego. Poprosił nas, ale obok niego stały dwie dziewczynki, jedna z kobietek miała około 16 lat, a druga 13. Patrząc na moją miłość do dzieci to nawet nie chciałam tam podejść, ale cóż skoro Andy prosi trzeba wykonać rozkaz. Mężczyzna przedstawił się jako Ronnie. Już wiem o kogo chodzi. Falling In Reverse, on był wokalistą tego oto zajebistego i legendarnego zespołu.
- Wiem od waszego menedżera że dzisiaj macie pierwszą mini trasę. Więc życzę Wam powodzenia w karierze - zostałam zmuszona aby go przytulić, ale cóż taki plus że mnie nie skrzywdzi.
Grzecznie podziękowaliśmy i poszliśmy do własnego vana, na pewno nie do mini. Po raz pierwszy widzę tak odjebany samochód. 5 dużych łózek, mini kuchnia, telewizorek. Jeszcze mamy szafeczkę. Dotarliśmy na pierwsze miejsce występu. Nie spodziewałam się tak wielkiej sceny i ogromnej widowni, ale gdyby nie patrzeć mamy mały problem - Avalon. Ona z tego powodu nie chciała być gwiazdą, mianowicie globofobii. Jak byłyśmy małe Młoda dostała ataku histerii, ale teraz wiem czemu. Myślę że moi starzy by nie chcieli mnie w domu. Cieszę się że ma kogoś takiego jak oni i są akceptacyjni na wszystko. Nawet kiedyś napisałyśmy własną piosenkę która została już nagrana.
Teraz dostaliśmy zaproszenie na picie do innej kapeli, ale nie będę komentować co się działo na tej "posiadówce" trzeba nauczyć rekrutów pić. Avalon ma wprawę, ale gorzej z Adamem, a od Dereku który myślał że goni pociąg a to była noga jakiejś laluni ktòrą potem chciał bzyknąć. Nagle na udzie czuję 'wry wry' wyciągam telefon. Kto dzwoni, jak nie Andy, a młoda jest w bieliźnie i tańczy na stole.
- Halo?! Czemu tak u Was cholernie głośno?! - powiem mu że jego córka tańczy z kieliszkiem w ręku i do tego liże jakiegoś faceta po szyi. Dobry pomysł Julia, bardzo odobry.
- O Andyyy! Wiesz mała posiadówka z kumplami z innych zespołów, nic nadzwyczajnego - chwile był cicho, ale to jest jego minus. Andy nie jest głupi.
- Daj mi Avalon muszę z nią pogadać - zdjęłam ją ze stołu dałam telefon do ręki i zaczęła się beka.
- Hej tatusiu, już się stęskniłeś? - dobrze że wyszłyśmy z przyczepy gdzie szaleli ludzie.
- Minimalnie, ale ciekawi mnie to jak się czujesz i czy już piłaś. Ale mam pytanie wiesz jak się nazywa nasz pies?
- Burry. - odpowiedziała pewna siebie.
- Błąd, bo problem w tym że nie mamy psa - myślałam że pierdolnę ze śmiechu - powiedz prawdę ile wypiłaś?
- Coś koło 0,5 czystej, a z drinkami 0,8 - starała się zachowywać normalnie.
- Dobra skarbie ja się wyłączam zanim pochlastam sobie żyły i jebnę głową o lustro.
- Papa tatuś - oddała mi telefon, a ja ją złapałam za rękę.
- Słuchaj kurwa. Czy Tobie się w dupie najebało? Miałaś się napić troszkę, kieliszek do pięciu. Kurwa zrozum że dbam o Ciebie i jak Ci się coś stanie to za to beknę ja, Cole, Andy i Alice. Jedziemy do Vana ja idę po tych dekli - zrozumiała o co chodzi, ale to nie był wszystko co chciałam powiedzieć. Mimo to darowałam sobie. Weszłam do tej meliny i zabrałam Dereka, a Cole pyskacza.
W przenośnym domku dostałam SMS od Asha. Okazało się ż na odwiedził, jak miło słyszeć coś takiego. Wszedł i gdy tylko zobaczył stan gówniarzy to aż się wkurwił. A kto dostał opierdol? Ludzie z dowodem osobistym i bardzo fajnie. Cole się wkurwił i wyjaśnił że nianią nie jest. A co prawda to prawda, nie mieliśmy zadania ich pilnować tylko ogarnąć a oni są za pewni siebie. Derek kurwa pokazał klasę "Gówniarstwo które się upija i tańczy na stołach w stringach" taka będzie następna gazetka. Gówniarstwo ma przejebane definitywnie, ja nawet się nie napiłam tylko jarałam. Nic poza tym.
- Wiedziałem że tak będzie, Avalon jest podatna na alkohol jak jej tatuś. Ludzie błagam Was pilnujcie jej bo to się staje powoli niebezpieczne - powiedział Ashley, a kurwa od kiedy ja mam ponosić konsekwencje za idiotów.
- Z całą powagą, ale ja tutaj jestem aby robić to co kocham, a nie uganiać za gówniarstwem. Sama miałam 15 lat, ale kurwa nie piłam pół litra czystej - Ash nie wiedział co powiedzieć tylko zapytał czy może zostać na noc.
Kiedy grzecznie spaliśmy co się kurwa stało? Obudził mnie rzygający pyskacz. No kurwa, jakbym do ściany mówiła. Avalon, nie pij już, Derek przestań palić od ludzi, Adam nie pij tego co zostanie na stołach. Kurwa jeszcze przed nami 2 miesiące.
Cole
Lekko mówiąc jestem wkurwiony gówniarze piją a my za to odpowiadamy. Dobrze że Ash przyszedł, ale kurwa ja Ci patrze a na zegarze 13:52 a o 15 mamy występ. Pobudziłem ich i niczym rakiety zapierdalaliśmy na próbę. Avalon będzie fałszować, ma tak dojebany głos że mówi jak trol. Wchodząc na tą scenę zdałem sobie sprawę z tego że Andy jest w publice. Adam kurwa nie może gitarki w rękach utrzymać, więc jest ciekawie. Ostatni ich melanż, z Derekiem nie ma tragedii, ale tak czy tak dajemy sobie radę.
Nie wiem co bym na miejscu Andy'ego zrobił córce. Tak zhańbić ich dobre imię. Przed całym występem dotarł do nas Andy, ale był opanowany. A się wkurwiłem że Julka dostała zjebki od Andy'ego.
- Proszę pana, z całym szacunkiem, ale oni mają własny mózg i powinni wiedzieć że tak się nie robi. My nawet nie piliśmy bo pilnowanie gówniarstwa było ważniejsze - powiedziałem to co myślałem i nie żałuję.
- Młody, słuchaj, gdyby nie to że jesteś fajnym chłopakiem to bym Cię zabił, ale masz rację, tyle że wy macie dowody osobiste i to na was spada cała odpowiedzialność - co racja to racja, ale nie ogarniemy najebanej jak szpadle trójki.
Usłyszeliśmy zapowiedź naszego boskiego występu. Andy pękał z dumy że doszliśmy tak daleko. Więc trzeba pokazać na co nas stać. Wybuch emocji + moc instrumentów = cali my. Nic dodać nic ująć. Ludzie skakali i skandowali naszą nazwę. Andy i Ashley również, ale po jakimś czasie dojrzałem również reszte BVB i Alice doszli do nas po koncercie. Teraz przyszedł rewanż. Młoda dostała zjebki nie ja. Tak pani Biersack, zgadzam się że jest nieodpowiedzialna i głupia. Ale zaraz przychodzi do nas gospodarz i pierdoli że fani czekają zdziwiłem się że jakiś mamy. Ale okazało się że czekało na nas wierne 3500 osób. Laski strasznie lgnęł y do Adama. Nie wiedzą w co się pakują. Podpisywaliśmy telefony, staniki i ich zawartość oraz głownie ubrania. Rodzinka pojechała my również wyjechaliśmy na następny koncert.
Wszystkie graty zapakowane więc czas w drogę. Całe wakacje będziemy grać na scenie, a dzisiaj musimy zapoznać się ze sceną. Zapoznać się z zespołami, ale z tego co wiem nasz pierwszy teledysk był jak piosenka Miley Cyrus, w noc obejrzało nas 4 miliony ludzi. Aż miło było się o tym dowiedzieć. Tylko nie mamy żadnych pohamowań, zostajemy sami. Tylko mamy dzwonić do Andy'ego w razie podpisania jakiejś umowy czy coś w tym stylu. Na miejscu czekał na nas mężczyzna, podeszłego wieku, nie oszukujmy się. Troszkę miał zapuszczony brzuszek, aczkolwiek miał w sobie coś takiego. Poprosił nas, ale obok niego stały dwie dziewczynki, jedna z kobietek miała około 16 lat, a druga 13. Patrząc na moją miłość do dzieci to nawet nie chciałam tam podejść, ale cóż skoro Andy prosi trzeba wykonać rozkaz. Mężczyzna przedstawił się jako Ronnie. Już wiem o kogo chodzi. Falling In Reverse, on był wokalistą tego oto zajebistego i legendarnego zespołu.
- Wiem od waszego menedżera że dzisiaj macie pierwszą mini trasę. Więc życzę Wam powodzenia w karierze - zostałam zmuszona aby go przytulić, ale cóż taki plus że mnie nie skrzywdzi.
Grzecznie podziękowaliśmy i poszliśmy do własnego vana, na pewno nie do mini. Po raz pierwszy widzę tak odjebany samochód. 5 dużych łózek, mini kuchnia, telewizorek. Jeszcze mamy szafeczkę. Dotarliśmy na pierwsze miejsce występu. Nie spodziewałam się tak wielkiej sceny i ogromnej widowni, ale gdyby nie patrzeć mamy mały problem - Avalon. Ona z tego powodu nie chciała być gwiazdą, mianowicie globofobii. Jak byłyśmy małe Młoda dostała ataku histerii, ale teraz wiem czemu. Myślę że moi starzy by nie chcieli mnie w domu. Cieszę się że ma kogoś takiego jak oni i są akceptacyjni na wszystko. Nawet kiedyś napisałyśmy własną piosenkę która została już nagrana.
Teraz dostaliśmy zaproszenie na picie do innej kapeli, ale nie będę komentować co się działo na tej "posiadówce" trzeba nauczyć rekrutów pić. Avalon ma wprawę, ale gorzej z Adamem, a od Dereku który myślał że goni pociąg a to była noga jakiejś laluni ktòrą potem chciał bzyknąć. Nagle na udzie czuję 'wry wry' wyciągam telefon. Kto dzwoni, jak nie Andy, a młoda jest w bieliźnie i tańczy na stole.
- Halo?! Czemu tak u Was cholernie głośno?! - powiem mu że jego córka tańczy z kieliszkiem w ręku i do tego liże jakiegoś faceta po szyi. Dobry pomysł Julia, bardzo odobry.
- O Andyyy! Wiesz mała posiadówka z kumplami z innych zespołów, nic nadzwyczajnego - chwile był cicho, ale to jest jego minus. Andy nie jest głupi.
- Daj mi Avalon muszę z nią pogadać - zdjęłam ją ze stołu dałam telefon do ręki i zaczęła się beka.
- Hej tatusiu, już się stęskniłeś? - dobrze że wyszłyśmy z przyczepy gdzie szaleli ludzie.
- Minimalnie, ale ciekawi mnie to jak się czujesz i czy już piłaś. Ale mam pytanie wiesz jak się nazywa nasz pies?
- Burry. - odpowiedziała pewna siebie.
- Błąd, bo problem w tym że nie mamy psa - myślałam że pierdolnę ze śmiechu - powiedz prawdę ile wypiłaś?
- Coś koło 0,5 czystej, a z drinkami 0,8 - starała się zachowywać normalnie.
- Dobra skarbie ja się wyłączam zanim pochlastam sobie żyły i jebnę głową o lustro.
- Papa tatuś - oddała mi telefon, a ja ją złapałam za rękę.
- Słuchaj kurwa. Czy Tobie się w dupie najebało? Miałaś się napić troszkę, kieliszek do pięciu. Kurwa zrozum że dbam o Ciebie i jak Ci się coś stanie to za to beknę ja, Cole, Andy i Alice. Jedziemy do Vana ja idę po tych dekli - zrozumiała o co chodzi, ale to nie był wszystko co chciałam powiedzieć. Mimo to darowałam sobie. Weszłam do tej meliny i zabrałam Dereka, a Cole pyskacza.
W przenośnym domku dostałam SMS od Asha. Okazało się ż na odwiedził, jak miło słyszeć coś takiego. Wszedł i gdy tylko zobaczył stan gówniarzy to aż się wkurwił. A kto dostał opierdol? Ludzie z dowodem osobistym i bardzo fajnie. Cole się wkurwił i wyjaśnił że nianią nie jest. A co prawda to prawda, nie mieliśmy zadania ich pilnować tylko ogarnąć a oni są za pewni siebie. Derek kurwa pokazał klasę "Gówniarstwo które się upija i tańczy na stołach w stringach" taka będzie następna gazetka. Gówniarstwo ma przejebane definitywnie, ja nawet się nie napiłam tylko jarałam. Nic poza tym.
- Wiedziałem że tak będzie, Avalon jest podatna na alkohol jak jej tatuś. Ludzie błagam Was pilnujcie jej bo to się staje powoli niebezpieczne - powiedział Ashley, a kurwa od kiedy ja mam ponosić konsekwencje za idiotów.
- Z całą powagą, ale ja tutaj jestem aby robić to co kocham, a nie uganiać za gówniarstwem. Sama miałam 15 lat, ale kurwa nie piłam pół litra czystej - Ash nie wiedział co powiedzieć tylko zapytał czy może zostać na noc.
Kiedy grzecznie spaliśmy co się kurwa stało? Obudził mnie rzygający pyskacz. No kurwa, jakbym do ściany mówiła. Avalon, nie pij już, Derek przestań palić od ludzi, Adam nie pij tego co zostanie na stołach. Kurwa jeszcze przed nami 2 miesiące.
Cole
Lekko mówiąc jestem wkurwiony gówniarze piją a my za to odpowiadamy. Dobrze że Ash przyszedł, ale kurwa ja Ci patrze a na zegarze 13:52 a o 15 mamy występ. Pobudziłem ich i niczym rakiety zapierdalaliśmy na próbę. Avalon będzie fałszować, ma tak dojebany głos że mówi jak trol. Wchodząc na tą scenę zdałem sobie sprawę z tego że Andy jest w publice. Adam kurwa nie może gitarki w rękach utrzymać, więc jest ciekawie. Ostatni ich melanż, z Derekiem nie ma tragedii, ale tak czy tak dajemy sobie radę.
Nie wiem co bym na miejscu Andy'ego zrobił córce. Tak zhańbić ich dobre imię. Przed całym występem dotarł do nas Andy, ale był opanowany. A się wkurwiłem że Julka dostała zjebki od Andy'ego.
- Proszę pana, z całym szacunkiem, ale oni mają własny mózg i powinni wiedzieć że tak się nie robi. My nawet nie piliśmy bo pilnowanie gówniarstwa było ważniejsze - powiedziałem to co myślałem i nie żałuję.
- Młody, słuchaj, gdyby nie to że jesteś fajnym chłopakiem to bym Cię zabił, ale masz rację, tyle że wy macie dowody osobiste i to na was spada cała odpowiedzialność - co racja to racja, ale nie ogarniemy najebanej jak szpadle trójki.
Usłyszeliśmy zapowiedź naszego boskiego występu. Andy pękał z dumy że doszliśmy tak daleko. Więc trzeba pokazać na co nas stać. Wybuch emocji + moc instrumentów = cali my. Nic dodać nic ująć. Ludzie skakali i skandowali naszą nazwę. Andy i Ashley również, ale po jakimś czasie dojrzałem również reszte BVB i Alice doszli do nas po koncercie. Teraz przyszedł rewanż. Młoda dostała zjebki nie ja. Tak pani Biersack, zgadzam się że jest nieodpowiedzialna i głupia. Ale zaraz przychodzi do nas gospodarz i pierdoli że fani czekają zdziwiłem się że jakiś mamy. Ale okazało się że czekało na nas wierne 3500 osób. Laski strasznie lgnęł y do Adama. Nie wiedzą w co się pakują. Podpisywaliśmy telefony, staniki i ich zawartość oraz głownie ubrania. Rodzinka pojechała my również wyjechaliśmy na następny koncert.
CDN...
Zero weny, zero jakiego kolkwiek błysku w głowię. Zwiastuję że będę miała depresję więc przykro mi, ale nie napiszę bloga przez miesiąc alb o mniej bądź więcej.
Pozna tym mam nadzieje że polubicie ten wpis :D
Rozdział jak zawsze super! <3
OdpowiedzUsuńNie miej deprechy, prooooszę<3<3
Jejku świetny :P
OdpowiedzUsuńPisz nexta :P