- Kurwa, co!? Ja pierdole muszę wstać - powiedziała do siebie Alice, po czym zaczęła budzić Sandrę - Sandra wstawaj! Już jest 14:30!
- Pierdolisz jak potłuczona... - powiedziała ledwo żywa Sandra.
- Wstawaj! Szybko! - Alice nie odpuszczała dalej - zaraz musisz być w domu!
-Mam w dupie dom! Ja zostaje tutaj - podsumowała ledwo żywa Sandra.
- To ja idę po Twojego brata żeby Cie wyciągnął siłą - zaszantażowała Alice.
- Już wstaje! - wydarła się Sandra bijąc poduszką swoją przyjaciółkę.
- Byle szybko, nie chcę żeby Twój brat znowu Ci robił wykłady.
Kiedy dziewczyny zeszły na dół, Alice poszła do kuchni i zaczęła pichcić śniadanko dla swoich nowych przyjaciół i plastikowej dziewczynie. Mała była na kilku melanżach, ale nigdy na takim hucznym i wesołym. W czasie gdy robiła śniadanie do kuchni wszedł ze zgoniony CC. Ledwo co z siebie wypowiedział "Hej Alice". Mała uznała ze wyglądał jak mop, jego włosy były całe skołtunione i pozlepiane. Kiedy już przyszykowała śniadanie zleciła CC'emu żeby zawołał wszystkich. Christian Swoim za chrypionym głosem wydarł się na cały dom "Śniadanie!". Kiedy reszta chłopaków weszła do kuchni, Alice uznała ze ona jedyna nie ma zgona.
- Kac morderca nie ma serca. - powiedziała Alice z uśmiechem.
- No co ty nie powiesz... - zaśmiał się Ashley.
- Co na śniadanie? - zapytał Jake.
- Śniadanie na kaca, po nim będzie Wam lepiej znam te sposoby. - uśmiechnęła się Alice.
- Hej wszystkim! - powiedziała plastikowa dziewczyna.
- Ej no szczerze, kto to jest? - zapytał Andy patrząc na blondynkę.
- Przecież Ash dzwonił do mnie. Chciał wynająć stripteaserkę na wieczór. - przypomniała blondynka - i czekam na zapłatę.
- A dla kogo pani służyła? - zapytał Jinxx
- Dla pana tańczyłam naga. - powiedziała z kamienną twarzą tancerka - i jeszcze dla pana. - wskazała na CC'ego.
- Ile mamy zapłacić? - zapytał Jinxx.
- Poprawka. Ile Ash ma zapłacić. - spojrzał się oburzony CC na Asha.
- To wy korzystaliście, więc wypad! - nakrzyczał na kolegów Ash.
- Inaczej. Teraz jedziesz do Sammi i Daniele i mówisz im co zmajstrowałeś. One z nami zerwią, a ty będziesz nas pocieszał jak będziemy ci wyli w rękaw. Może tak być? - zapytał sarkastycznie Jinxx.
- Ile płacę? - zapytał oburzony Ash.
- 250$ - powiedziała blondyna wystawiając rękę.
- To powinno cię czegoś nauczyć. - powiedział odpowiedzialnie Jake.
- Mam kasy jak lodu, więc 250$ w tą czy w tą nie robi żadnej różnicy. - powiedział bezczelnie Ash.
- A jednak nie i nie nauczy... - powiedział Andy śmiejąc się pod nosem
***po śniadaniu***
- Czy my na dzisiaj mamy jakieś plany? - zapytał się Jake.
- Pojechałbym do zoo, albo na plażę. - rzucił pomysłem CC.
- A ty byś gdzie chciała jechać? - zapytał sie Andy Alice.
- Nie wiem do kina, nie mam ochoty siedzieć na słońcu. - podsumowała Alice.
- To może oni pojadą gdzie tam chcą, a my pojedziemy do kina. - zaproponował Andy. Alice chciała pogadać z nim na osobnosci.
- Spoko, tylko na jaki film? - zapytała Alice.
- Wyszedł nowy romans, albo na horror. - Alice wiedziała ze Andy wybrał takie filmy żeby Alice go dotykała i przytulała.
- Wolę horrory. - powiedziała z kamienną twarzą Alice.
- No to horror w takim razie - powiedział niebieskooki chudzielec.
- To chyba randka. - zaśmiał sie Ash, po czym Andy szturchnął go i pokazał zeby się zamknął.
- Można tak powiedzieć - uśmiechnęła się Alice łapiąc wysokiego wokalistę za dłoń.
CND...
Ooo... słodkie i ohydne zarazem xDD
OdpowiedzUsuńżartuję :D ohydny był ten striptiz xd
ale słodkie było to , że Sandra była orzygana xd
albo to , że Alice i Andy idą na randkę :3
Piszesz świetnie ^^
Pozdrowionka ;*