Dziś wracamy do domu, więc musimy zrobić jakieś party, ale bez alkoholu.... dla mnie. Andy przestał rozmawiać z rodzicami na mój temat i zaakceptowali mnie za to że uszczęśliwiam ich syna. Nawet Amy poleciała łezka kiedy się ze mną żegnała, więc poczułam się jak w prawdziwej rodzinie. Lecąc samolotem założyłam słuchawki i próbowałam usnąć, ale mój kochany Andy nie dawał mi na to zezwolenia, za bardzo mu się nudziło. Kiedy już morfeusz zabierał mnie w swoje objęcia Andy wyjmował moją słuchawkę i pytał czy śpię. Udawałam że tak, ale zaczęło mnie to wkurwiać kiedy to zajebiste pytanie zadał po raz dwudziesty drugi. Musiałam odpuścić sobie sen i zająć się moim dzieciuchem. Nareszcie nadszedł moment lądowania, czyli Andy się ogarnie. Na lotnisku zobaczyliśmy Ash'a z transparentem na którym widniał napis 'Andy, Alice and Fasolek'. Na sercu zrobiło mi się bardzo miło i ciepło, a Andy zaczął mieć obsesję na punkcie mojego brzucha. Nie było minuty i dnia żeby go nie dotykał, całował głaskał jak kotka. Ale z jednej strony to było bardzo opiekuńcze i miłe. Wsiedliśmy w samochód i ruszyliśmy z piskiem opon, like rock star. Nie jechaliśmy długo wiec kiedy weszłam do domu od razu zobaczyłam Jinxx'a który siedział na kanapie, bez wahania wziął mnie na stronę żeby pogadać. Nie wiem czy miałam sie bać czy płakać, a może jeszcze mieć banana na ryju, wszystkie opcje były do wybrania.
- I jak wasza napięta sytuacja - spytał z chamskim uśmieszkiem Jeremy.
- Nic się nie działo, wręcz ta kłótnia nam pomogła. A ty jak się czujesz - żeby nie być gorsza spytałam.
- Tęskniłem za tymi tępymi tekstami ze strony Andy'ego. A ty dalej masz smaki nie z tej ziemii - teraz czas na przesłuchanie od policjanta Jinxx'a.
- Wczoraj jadłam łososia z mlekiem czekoladowym i przegryzłam chipsami - zaprezentowałam mój jadłospis.
- Wyobrażam sobie minę Andy'ego na twoje odżywianie się. - zachichotał mężczyzna i przeczesał włosy.
- Zajumał mi mleko czekoladowe - spojrzałam się na niego i się zemszczę.
- No wiesz, on wpierdala wszystko, to jest taka czarna koza - wybuchliśmy śmiechem i oczywiście przyszedł Andy.
- Z czego się śmiejecie - dopytywał się chłopak, dokładnie mój.
- Z tego ze jesteś kozą - powstrzymywałam śmiech, ale kiedy zaczął mnie łaskotać nie było to zbytnio łatwe.
- Słyszałem że jestem Twoim misiem - Odpowiedział z grymasem i śmiechem.
- Nie od dzisiaj jesteś kozą - odarłam łzę która spłynęła mi po przez śmiech.
- Ty cipą jesteś od zawsze - zaczął - a skoro jestem kozą to jem wszystko nawet piękne kobiety - po tym zdaniu ugryzł mój płatek ucha i lekko ugryzł szyję.
- Dobra spoko uspokój się i robimy jakąś imprezkę - spytałam i wszyscy zareagowali pozytywnie.
Po zakupach i 25 minut po rozpoczęciu imprezy.
Wódka sie leje tylko nie dla mnie. Chyba nie lubię być w ciąży. Andy w ogóle nie ma wstawki do póki nie zaczął mieszać alkoholi. W sekundę dostał takiego napadu procentów że rozwalił mnie swoim zachowaniem. Ash zaczął klepać mojego mężczyznę po dupie i chciałam go zabić. Opierdoliłam Ashley'a i w sekundę Andy przyssał się do mnie. Poczułam dziwne napieranie na policzek. Spojrzałam w lewo to był Ash i robiliśmy trójkącik. Nie wiem jakim cudem. Było fajnie więc nie przerywałam.
Rano
- O kurwa mój łeb - wydarł się Andy i zaczęłam brechtać.
- Kac morderca nie ma serca i Ash też - zaśmiałam się patrząc na jego reakcję.
- O co ci chodzi - spytał patrząc na mnie.
- Robiliśmy trójkącik, a ty sobie na to pozwoliłeś.
- Ja w to nie wierze....
- Sam się przyssał do nas więc jego wina - widziałam że to go boli więc postanowiłam go jakoś pocieszyć - Misiek, daj spokój to tylko pocałunek i to mały. On nie umie sie całować, teraz patrz jak się powinno całować - w momencie namiętnie się przyssałam do niego.
CDN...
I jak wam sie podoba, znowu mam marzenia erotyczne :P
Rozdzial swietny ^^
OdpowiedzUsuńuu trójkącik ;D
czekam ; ))
ty zboczuchu! ;3
OdpowiedzUsuńPS. to dziwne xD jest rozdział 33 a teraz 24? hmm xD
OdpowiedzUsuńDzięki miałam schiza :P Postaram się używać kalkulatora na przyszłość :D
UsuńHEY, ZOSTAŁAŚ PRZEZE MNIE NOMINOWANA DO LIEBSTER AWARD :http://becomingonewithourritual.blogspot.com/ WPADAJ <3
OdpowiedzUsuńHej kochanie !
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana przeze mnie do Liebester Awards
http://save-me-from-the-darkes-places.blogspot.com/2013/07/liebster-award.html
Zostałaś nominowana do Liebster Award na moim blogu. Szczegóły: http://days-are-numbered.blogspot.com/2013/07/liebster-award.html
OdpowiedzUsuńHaha , świetny rozdzialik :D
OdpowiedzUsuń