- Co masz w tej torbie - spytał zaciekawiony Andy patrząc na tajemniczą torbę.
- Zioło - powiedziała co wyglądało na żart.
- Ta, jasne - zaśmiał się CC - Sprzedali by małej dziewczynce narkotyk.
- Jestem pełno letnia, to raz. A dwa mam wejścia i Alice dobrze o tym wie - puściła zalotnie oczko do małej.
- Ja ci cos nie ufam, zapal pierwsza - rozkazał Jake patrząc na jej cwaniacki usmieszek.
- Dobra - wyjęła z torby skręta i jednym zgrabnym ruchem go odpaliła - Patrzcie umieram w cierpieniach - zaśmiała sie bezczelnie.
- Daj mi, nigdy nie próbowałem - wstał wystawiając dłoń Ashley. Zaciągnął sie i po chwili wykrztusił z siebie pole dymu - O kurwa! Jak mi fajnie. Jak pierwszy orgazm!
- Ciekawie, daj mi - wydarł sie wokalista, od razu Alice spojrzała na mężczyznę z pod byka - Alice chcesz?
- Dawaj - wziła od niego skręta i zaciągnęła się dość mocno co spowodowało cos czego sie nie da opisać - Andy, wiesz ze w tym roku masz urodziny?
- Ty kurwa nie wiem czy będzie miał następne - Zakpił sobie z dziewczyny CC.
- Ide się kochać z Andy'm i nie pyskuj - wstała biorąc Jake'a za rękę. Mężczyzna był kompletnie zdezorientowany i bezskutecznie wołał Andy'ego. Gitarzysta leżał na łóżku kiedy mała się do niego dobierała. Wokalista przybiegł i zdjął małą z kumpla - O! Andy! Tu jesteś.
- Sandra za ile jej to minie - darł się do dziewczyny.
- To jej pierwszy raz więc troszkę sie pomęczy, za jakieś 1,5h jej to minie. Więc ja czymś zajmij - Andy zaczął ja całowac namiętnie po szyi. Mała poczuła się jak w niebie. Sama pozbyła się z siebie ciuchów i zdjęła Andy'emu spodnie. Usiadła na nim okrakiem liząc namiętnie klatkę piersiową. Wokalista nie był w stanie się opanowac. Delikatnie odpiął jej biustonosz i pozbył się czarnych stringów. Chwilę później przeszedł do rzeczy. Przygryzł delikatnie jej ucho po czym mała z wrażenia ugryzła go w policzek aż do krwi. Chłopak udawał ze go to nie zabolało, ale prawda była inna. Po całej akcji mała wtuliła się w tors wokalisty u sunęła jak nigdy nic. Andy ubrał się niechcący w jej dres i wyglądał jak biedne dziecko. Zszedł na dół i kazdy się zdziwił wygladem jego twarzy.
- To nie jest dziewczyna tylko jakis pittbull - Zaśmiał się Jinxx przemywając ranę wodą utleniona. Andy aż zasyczał z bólu.
- Ty zamiast ją całować powinieneś ją dać na walki psów czy coś - zaśmiał się Ashley stojąc w polu wykopu wokalisty. Chłopakowi poleciała noga, a basista upadł na ziemię i piskliwym głosem zaczął - Dobra sorki. Jest bardzo wyrafinowana.
- Tak myślałem - Powiedział Andy idąc do pokoju gdzie spała dziewczyna dziewczyna
Wyglądała tak słodko że Andy nie umiał od niej oderwać wzroku. Podszedł całując ją w czoło, kiedy chciał wyjść jej słodki głosik zakręcił mu się w uszku. Wokalista się odwrócił podchodząc do dziewczyny. Usiadł na rogu łóżka.
- Ej co ja robiłam - spytała przeciągając się z uśmiechem na ustkach.
- Chciałaś się ruchać z Jakiem, ale jednak uznałaś że jestem lepszy - zaśmiał się nisko całując ją w skroń.
- Taka zabawa w moim wykonaniu - zachichotała całując chłopaka w zdrowy policzek - co sie stało?
- Nigdy się nie zastanawiałaś czy nie masz wścieklizny - spytał śmiejąc się.
- Wstyd mi za siebie - schowała głowę w kolana.
- Oj tam, dobrze ze ci nie mówiłem co ja robiłem w latach młodosci - zachichotał kładąc się obok swojej ukochanej.
CDN...
Jak się wam podobało? Mam ostatnio brak weny, ale jest w miarę dobrze :)
Haha , juakie fajne ! *_*
OdpowiedzUsuńPisz mi tu szybko nexta ;*