sobota, 8 czerwca 2013

14. Chabeta

Mała siedziała cały dzień przy Andy'm. Dokładnie spali razem na kanapie przy filmie. Alice nigdy nie czuła się tak bezpiecznie przy mężczyznach, nawet miała poczucie bezpieczeństwa przy Ash'u który jest kompletnie nie obliczalny oraz przewidywalny. W pewnym momencie chłopak sie obudził i złapał dziewczynę w pasie i przyciągnął do siebie. Jej to nie przeszkodziło tylko ucieszyło więc mała wzięła sprawy w swoje ręce i przygryzła jego wargę. Andy od razu zareagował, po czym pogłębił pocałunek. Alice nie mogła się skupić na oddychaniu, była szczęśliwa jak nigdy gładząc jego delikatny policzek. Cały klimat prysł kiedy Ashley podszedł i ich rozdzielił siadając między nimi. Andy'emu od razu zrzedła mina, spojrzał groźnie na przyjaciela biorąc głęboki oddech.
- Ładnie to się tak lizać, przy znajomych? - spytał Ash z szyderczym uśmiechem na ustach.
- Wyjdź bo pojedziesz na noszach jak sie wkurwię - wydarł się wokalista zrzucając chłopaka z sofy.
- Co tak agresywnie pulpeciku - zaczął się droczyć z nim basista.
- Zdajesz sobie sprawę że za chwilkę pojedziesz do dentysty? - zapytał zirytowany Andy.
- Dobra ja idę się przebrać bo mi troszkę zimno. - oznajmiła Alice wstając i kierujac sie w stronę łazienki.
Andy poszedł za małą ponieważ zauważył otwarte drzwi do łazienki pozwolił sobie spojrzeć. Mała pod spodem miała skórę powleczoną na drobne kosteczki. Wokalista postanowił usiąść na kanapie jak gdyby nigdy nic. Dziewczyna weszła do pokoju wiedząc że chudzielec ją podglądał. Przez chwilę panowała niezręczna cisza aż w końcu Andy zaczął.
- Nie myślałaś żeby przytyć? - spytał oczekując na odpowiedź.
- Nie myślałeś nad tym ze kobiet sie nie podgląda? - zgasiła go dziewczyna śmiejąc się z wokalisty.
- Wtooooopaa! - zaśmiał się CC siadając obok.
- Zamknij pysk! - wydarł sie chłopak i kontynuował rozmowę z Alice - Przepraszam, ale jesteś strasznie chuda. Wyglądasz jak chabeta. - powiedział Andy po czym każdy wybuchł śmiechem.
- Myślałam że na wychodzonego konia sie mówi chabeta. W takim razie dziękuję Andy, odkryłam prawdziwą siebie - mówiła nie mogac opanować śmiechu.
Śmiali się jeszcze około pięciu minut. Aż w końcu wokalista klepnął przyjaciela pokazując mu że ma ich zostawić samych. Chłopak postanowił zrobić dobry nastrój i włączyć Carolyn. Mała usiadła na nim okrakiem i przyssała się do jego ust, a wokalista pogłębił pocałunek. Alice po chwili przerwała i oparła głowę na jego ramieniu. Za sekundę dziewczyna przejechała po jego żebrach, a po chwili cały klimat prysł.
- Andy masz łaskotki? - zaśmiała się dziewczyna patrząc na idola leżącego na kanapie ze śmiechu.
- A ty nie masz chabetko? - spytał z usmiechem dziewczyny.
- Nie mam. - powiedziała dumnie przejeżdżając po jego czarnej czuprynie.
- Mam sprawdzić? - zapytał podejrzliwie chłopak.
- Nie! - zaprotestowała zeskakując chłopakowi z nóg.
 Andy wstał i złapał ja w pasie podnosząc do góry. Już za chwilę chłopak nad nią leżał całując ja w czoło, zjeżdżając do ust. Teraz wokalista ją cmoknął w usta i zszedł z niej. Alice przytuliła się do niego, czując motyle w swoim chudym brzuszku. Mała poszła do pokoju rozczesać kołtuny stworzone przez jej idola. Do pokoju wszedł Ash klepiąc małą po ramieniu i patrząc na jej włosy.
- Słysze że tam rozrabiacie. - zachichotał basista
- Nic się tam strasznego nie dzieje - spojrzała na niego ze zdziwieniem na przyjaciela.
- Jak uważasz. Słyszałem że odkryłaś minus Andy'ego - powiedział z usmiechem na twarzy Ashley.
- To nie jest minus to jest słodkie - zachichotała Alice.

1 komentarz:

  1. Hihi , łaskotki są słodkie ? :3

    W takim razie podroczę się z moją starszą siostrą na łaskotki xdd

    Haha , rozdział śliczny , najfajniejsze to Carolyn ;3

    CC zawsze wie , co zrobić ;D

    OdpowiedzUsuń