Alice długi czas przemyślała wczorajszą awanturę. Andy spał na ziemi nie chciał spać z małą, myślał ze wyjdzie na chama kładąc się z nią, kiedy ona przez niego płakała. Alice nie mogła spać, a jak juz zasnęła to budziła się przez koszmary. Małej brakowało ciepła jego ciała więc zeszła z łózka i ułożyła sie obok wokalisty. Chłopak aż się zdziwił widząc co robi dziewczyna. Próbował ją wygonić ale to nie jest takie łatwe, kiedy ona umierała z tęsknoty. Alice wpadła w ramiona idola i nie miała już problemów z uśnięciem. Andy pocałował dziewczynę w czółko, a po chwili sam już usnął wtulony do niej. W południe czuli blady świt dla zakochanych, Jake wszedł sprawdzić jaka jest u nich sytuacja. Wchodząc zobaczył ze śpią razem, tylko spodziewał sie Andy'ego na łóżku, a nie Alice na ziemi. Postanowił ich zostawić samych. Jake zszedł za dół, a tam zastał Ash'a który go wypytywał z wczorajszej awantury.
- Ash, idź z nim pogadaj, to wy jesteś jego najlepszym przyjacielem. - powiedział gitarzysta z uśmiechem na swojej bladej twarzyczce.
- Gdzie on teraz jest? - spytał Ashley z zaciekawieniem na ryjku.
- Na górze śpi z Alice. Daj im spokój - rozkazał najstarszy członek zespołu, a po chwili wyszedł z domu zamykając za sobą drzwi. Więc Ash to wykorzystał i poszedł obudzic wokalistę.
- Andy wstań! - budził go przyjaciel - musimy pogadać.
- Juz wstaje. - powiedział chłopak szybko wstając z łózka i ubierając koszule na klatę. Kiedy już byli na dole zaczeli poważną konwersacje.
- Andy o co wczoraj poszło? - spytał zmartwiony kolega.
- Poniosło mnie i się wystraszyła... dalej sobie tego nie umiem wybaczyć. - rzucił wciąż wściekły kolega na siebie.
- Każdemu się mogło zdarzyć a ty przesadzasz. Jesteś w takim wieku że wszystko byś ruchał. - uśmiechnął się Ashley klepiąc przyjaciela po plecach.
- Yyyy... wypierdalaj. - zdenerwował się Andy widząc powagę basisty - Weź mnie juz lepiej nie pocieszaj i wyjdź.
- Zmieniłeś się, wcześniej byś sie zaśmiał i wybił mi zęby. Kochasz ją i mnie nie oszukasz - powiedział Ashley wychodząc.
- Jak na to wpadłeś? Skąd wiesz że ją kocham? - spytał Andy ze zdziwieniem.
- Teraz juz wiem. - zaśmiali sie oboje.
Chłopcy siedzieli i gadali jak za dawnych czasów, a po chwili basista dostał w ryj od tak. Za chwilę usłyszeli kroki. W drzwiach stanęła Alice która perfidnie usiadła wokaliście na kolanach i przytuliła. Andy nie miał na tyle siły w swojej psychice żeby ją przytulić Mała zaczęła się do niego tulić jak do faceta którego jej brakowało, ale Andy nie zdawał sobie sprawy z tego że ona go kocha. Po sekundzie mała wyszeptała mu do ucha.
- Nie gniewam się. - a juz po chwili wsadziła mu język do buzi i rozpoczęła wczorajszą zabawe od nowa.
- Ni chuja ja przyszedłem polukać TV więc nawet nie liczcie ze wyjdę. - powiedział Ashley biorąc pilota do ręki i właczając co popadnie.
- Alice zdajesz sobie sprawę że całujesz mnie na własna odpowiedzialność? - zadał pytając przerywając pocałunek.
- Zdaję, wiem ze będę żałować, ale to nie moja wina -powiedziała schodząc mu z kolan.
- Jak możesz mówić ze to nie Twoja wina? - zapytał lekko zdenerwowany Andy
- Takim że cię kocham! - wyszła trzaskając drzwiami.
- W takim o to momencie, powinieneś iść za nią i pogadać o tym - rzucił słowa "otuchy" basista.
Andy wybiegł z salonu jak poparzony. Zauważył że światło w łazience sie świeci w której słychać szlochy. Wokalista lekko zapukał, ale mała nie odpowiadała.
- To ja, mogę wejść? - zapytał zaniepokojony Andy - musimy pogadać.
- Po co? Żeby ze mnie targać? - zapytała zapłakana Alice.
- Nie tylko ty do mnie cos czujesz, to nie jest miłość bez wzajemności. - wyrzucił to z siebie chłopak, a juz po chwili otworzyły się drzwi.
- Nie okłamujesz mnie? - spytała zaskoczona.
- Nie, nie okłamuję. Tylko kocham najmocniej na świcie. - powiedział Andy całując w policzek.
- Uwierz ze ja też. - powiedziała mała całujac chłopaka.
- Wiesz ze nie możemy tego zorbic? - spytał się Andy na wszelki wypadek.
- A czy ja mówie że musimy? Nie jestem na tyle puszczalska - obraziła się na niego na chwilę Alice, ale to nie trwało długo
CND...
Ooo...
OdpowiedzUsuńsłoodkieee .. <3
Przesładzam się i Ciebie tymi komentarzami , wiem ;3