środa, 12 czerwca 2013

19. Wszechstronne

- Tak was kocham że śpię z Wami w pokoju. - powiedział Ash uśmiechając sie, wokalista zauważył że nie jest trzeźwy.
- Do kuchni. - powiedział Andy pokazując drzwi salonu - Chłopie nie zostaniesz u nas na noc ponieważ, ona jeszcze ma lęki do mężczyzn. Widzę że czasami przeraża ją nawet mój ruch,więc innym razem.
- Dobra spoko, trzymam cię za słowo. -powiedział basista kierując się w stronę salonu - To jednak sobie odpuszczę innym razem zrobimy nockę razem. - po tych słowach Ashley pocałował małą w policzek na pożegnanie.
- On jest rozbrajający. - zaśmiała sie Alice ciągnąc chłopaka na kanapę za rękę
- Tak bardzo, dzisiaj policzek, jutro usta, a po jutrze cipka. - zaśmiał sie Andy tuląc dziewczynę do siebie.
- Daj spokój, w policzek moze mnie całować zawsze. Dwie inne opcje może wykorzystać ty i nikt inny. - rzuciła mała całując wokalistę w usta.
- Do tej trzeciej to musimy troszkę zaczekać. - upomniał ją Andy łapiąc za rękę.
- Nie śpieszy mi sie - uśmiechnęła sie Alice po czym czule pocałowała Andy'ego w usta.
- Teraz sie pospieszmy żeby iść spać iz padam na ryj - powiedział wokalista biorąc małą na ręce i zaniósł do łózka.
Próbowali zasnac, ale obudziło ich mocne pukanie do drzwi, Alice poszła otworzyć to była Sandra cała we łzach i krwią na twarzy. Bez wahania rzuciła sie przyjaciółce w ramiona. Ashley zszedł żeby zobaczyć co tak biło do drzwi, ujrzał w hallu Sandrę całą we krwi, szybko pobiegł do kuchni po lód i chłodny ręcznik. Wszyscy stali w patrząc na Sandrę. CC wziąć ja na ręcę i przeniósł na sofę. Dziewczyna nie wiedziała co sie z nią dzieje. Andy, Ashley i Alice czuwali nad dziewczyną. Mała była bliska płaczu z troski o najlepszą przyjaciółkę. Chłopcy usnęli, ale mała nie pozwalała spać Sandrze, za bardzo sie bała ze wstrząs mózgu. Wybiła godzina 7-30am Alice obudziła chłopaków i patrzała na ledwo żywa i posiniaczoną Sandrę.
- Sandra pamiętasz co się wczoraj stało? - spytała zmartwiona sandra.
- Moi przyjaciele mnie pobili, kiedy wracałam z kina. Zostawili mnie na ulicy wstałam i poszłam do najbliższego znanego mi domu. - powiedziała nie wyraźnie ponieważ miała złamany nos.
- Kto to był?! Rozjebię gnoi! - napalił sie Ashley.
- Nie rozjebiesz bo Ci nie pozwolę! - powiedziała Alice sciągając chłopaka na ziemię.
- Jezu! z fajnymi ludźmi sie zadajesz. - dorzucił swoje trzy grosze Andy, a mała spojrzała na niego jak bazyliszek.
- Niedokończone sprawy, właśnie je zamknęli. - powiedziała Sandra próbując zasnąć.
- Kochana my musimy jechać, przykro mi, ale musisz zostać z Ashem. - powiedziała Alice słowa które jej nie przechodziły przez gardło.
- Spoko jedźcie. - uśmiechnęła sie i położyła się spać.
- Alice mam pytanie. - zaczął Andy szptem do małej - ty byłaś kiedys w związku z Sandrą?
- Skad ci to przyszło do głowy? - spytała troszkę wściekła Alice.
- No wiesz, skoro tak się zabawiałaś z Juliet to czemu nie z Sandrą. -zasmiał sie Andy.
- Brawo nakryłeś mnie! Byłyśmy razem pół roku! - powiedziała szczerze mała.
- Jesteście biseksualne? - zapytał Andy z kamienną twarzą.
- No tak. - powiedziała Alice z uśmiechem.
- Nie przeszkadza mi to Lubie kiedy dziewczyny są wszechstronne. - zaczął flirtować Andy łapiąc za rękę ukochaną.
- Jedziemy do schroniska dla zwierząt? - zapytała Alice z uśmiechem.
- Po co, mam juz kotka. - zdziwił sie Andy.
- No patrz, ty masz kogoś, Jinxx, CC i Jake również, a twój kotek jest sam jak palec.
- Ty w sumie masz racje, jedziemy! - podniecił sie Andy że bedzie mógł uratować zwierzę.
Kiedy dojechali na miejsce, zapukali do drzwi. Otworzył im dobrze zbudowany mężczyzna który ma plakietkę z napisem "Opiekun główny". Powitał ich i pokazał pomieszczenie z kociakami. Alice od razu zakochała sie w czarno białej kotce która wyglądała jak Crowbear. Alice postanowiła ze ja wezmą, Andy'emu również wpadła w oko. Mała wzieła kotka na ręce i zaniosła do samochodu. Nie długo jechali. Kiedy weszli do domu Alice położyła kotka na ziemi.
- Witaj w domy Femme! 

CND...
Przepraszam nagły brak weny. Komentujcie odwiedzajcie <3
 

3 komentarze:

  1. Hahaha , napalony Ashley xD

    Ojj , ciekawe , naprawdę były ze sobą razem ? ;o

    ciekawe kto tak urządził Sandrę .. ;[

    OdpowiedzUsuń